haszpital

czy jesteś zadowolony ze swojego życia moje półmiejsce pod parasolem pięknej i szereg kapot zmężniałych i dwa kilo drożdży w mielonce dojazdowej warszawskiej zapach szarości strudzonych wylądowałem w szpitalu dla niesamodzielnych obok gabki ona nie ma spodni ja nie mam jaźni zsiądę się w zendo jeżeli poczekasz na swój pociąg do mnie ja posiedzę w mojej przesiadce

bóg chałupa romansidło ortalion buduar zegar wieliczka miętus owoc alikwot zapalniczka konnica yerba jeszcze

haszpital

Dodaj komentarz